
Poranek w szczygłowicach nad jeziorem
|
28.05. środa, start 8:30
Rano piękna pogoda. Trochę chłodno, ale poranne mgiełki wróżą dobrą pogodę.
Przejazd przez Śląsk jako-tako. Duże miasta: Knurów i Gliwice. Jeśli jest ruchliwa droga, a nie ma ścieżki dla rowerów, to można ostrożnie jechać chodnikami. OSTROŻNIE! Piesi mają pierwszeństwo!.
Kawałek za Gliwicami już nie widać Śląska. Od Tworóga lasy.
Nocleg na campingu „Borowik” przed Koszęcinem. Camping zatopiony w lesie. Ogólnie miejsce nieciekawe. W pobliżu ruchliwa droga i tory kolejowe. Stan campingu trochę pamiętający czasy PRL-u. Prysznic płatny extra, a możliwość kąpieli po całym, a czasem kilku dniach to rarytas. Pani późno włączyła bojler twierdząc, że woda za chwilę się zagrzeje, ale to się nie sprawdziło, więc kąpiel była trochę chłodna. Wcześniejszy stop ze względu na spodziewany deszcz. Jeszcze kolacja chwila relaksu i spać.
Stop ok. 15.20, przebieg - 61.31km.
|